Podczas jednego z największych salonów samochodowych w Europie, jakie co roku mają miejsce w Genewie, na stoisku Hyundaia zadebiutuje seria pojazdów zasilanych napędem alternatywnym.
To dość zaskakująca informacja, biorąc pod uwagę fakt, że w większości przypadków, największe koncerny motoryzacyjne z całego świata koncentrują się na jednym, wybranym modelu, który ma zaskoczyć i wygrać miano najlepszego podczas całego eventu. Południowokoreański koncern potwierdził już jednak, że początkiem marca br. ich stoisko zdominują auta z serii IONIQ Electronic, zasilanych napędem alternatywnym, czyli wyłącznie za pośrednictwem baterii elektrycznych lub też napędu hybrydowego.
Hyundai IONIQ Electric, który ma trafić do Europy napędzany będzie za pośrednictwem elektrycznej jednostki napędowej, generującej moc rzędu 120 KM. Napęd przenoszony będzie wyłącznie na przednią oś pojazdu, dzięki jednostopniowej, redukcyjnej skrzyni biegów, zaś maksymalna prędkość pojazdu w tej konfiguracji wyniesie 165 km/h. Nie znamy szczegółowych danych dotyczących maksymalnego zasięgu auta, ale nieoficjalnie mówi się o tym, że nie będzie to porywający wynik, oscylujący w granicach 170 kilometrów.
Oprócz bazowej wersji elektrycznej, Hyundai zadebiutuje jeszcze w dwóch alternatywnych odmianach – plug-in oraz plug-in hybrid. Szczegóły na temat wszystkich trzech wersji zaprezentowane zostaną na początku marca, w trakcie Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych w Genewie.
Widzę, że każdy producent wskakuje teraz na trend eko i electro. Nie ma w tym nic złego w sumie. Boję się jedynie, że Hyundai nie znajdzie zbyt wielu odbiorców biorąc pod uwagę naprawdę świetne samochody konkurencji. Plus 170 km zasięgu? Ech…